
Sobota 1.12.2018, g. 18:00 / Festiwal ArtFest 2018
Weronika Gogola - spotkanie z pisarką, autorką książki „Po trochu”
Prowadzenie: Krzysztof Maniak i Katarzyna Nalezińska
Dworzec PKP, pl. Dworcowy 4, Tarnów
Wstęp wolny
[Po spotkaniu polecamy!
g. 19:00 Michał Przerwa-Tetmajer – koncert, wstęp wolny]
W czasie spotkania będzie można nabyć książkę w promocyjnej cenie!
Wśród uczestników spotkania rozlosujemy egzemplarz książki – prezent od wydawnictwa Książkowe Klimaty.
Weronika Gogola (ur. 1988) - dorastała w Olszynach w powiecie tarnowskim (gmina Rzepiennik Strzyżewski), którym poświęciła swój prozatorski debiut „Po trochu”. Skończyła Ukrainoznawstwo na Uniwersytecie Jagiellońskim w Krakowie. Tłumaczy ze słowackiego i ukraińskiego. Mieszka w Bratysławie. Jest córką Mieczysława Gogoli, który pracował jako nauczyciel i z-za dyrektora tarnowskiego „plastyka”.
Olszynom poświęciła swój prozatorski debiut „Po trochu”, który stał się jednym z najważniejszych debiutów ostatniego sezonu literackiego. Książka była nominowana do Nagrody Literackiej Nike, Nagrody Literackiej Europy Środkowej Angelus, oraz Nagrody Literackiej Gryfia przyznawanej autorkom. Została laureatką Nagrody Conrada 2018.
Najlepsze historie z życia zawsze opowiada się po trochu, po kawałku. Ktoś coś zapamiętał i z tej pamięci rodzą się najpiękniejsze opowieści. Zupełnie tak, jakby siąść z przyjacielem i zacząć rozmowę: o sobie, o dzieciństwie na wsi, o Mamie, a jeszcze bardziej o Tacie, o wujkach, ciotkach, kuzynach. W takich chwilach chodzi o to, by mówić najprościej – bez zadęcia, bez patosu, bez wstydu: o pierwszych widzianych pożarach, o stratach, które przygotowują nas na kolejne odejścia, o czarach, o sikaniu na stojąco, o wsi, o „fuszkach życia”, o tym, że Mama mogłaby być Stingiem, ale jej się nie chce.
I właśnie tak, jak w zwykłym życiu, o najważniejszych sprawach, i o tych całkiem zwyczajnych, które zna każdy – Weronika Gogola opowiada w „Po trochu”.
To jest pełna życia książka o śmierci. Przejmująca i śmieszna, bo to się przeplata, jak w życiu. Śmierć jest tu oswojona, jak to na wsi, bo przy zmarłych się czuwa. I jest to też opowieść o dorastaniu: nie jest łatwo być dziewczynką, w dodatku taką, która miota klątwy. Cieszę się, że po „Gugułach” Wioletty Grzegorzewskiej, pojawił się taki nowy, mocny głos w literaturze.
Justyna Sobolewska
Realizacja w ramach projektu „Bon kultury / Odkrywanie sztuki”, współfinansowanego z budżetu Miasta Tarnowa.